Praca
-
DST
58.08km
-
Sprzęt 26''
-
Aktywność Jazda na rowerze
1. Prawie p przejechał mnie samochód.
2. Pojechałem sobie nową ścieżką rowerową Orłowo - Sopot. Fajnie, ale nawierzchnia nie na wąskie opony. I nie widać na co poszło te 2,5 mln
Orłowski klif:
Praca i jeagrzy na rowerach...
-
DST
55.31km
-
Czas
02:34
-
VAVG
21.55km/h
-
Sprzęt 26''
-
Aktywność Jazda na rowerze
Jak jeszcze dzieci będą biegać po ścieżce rowerowej to:
Praca
-
DST
23.98km
-
Czas
01:08
-
VAVG
21.16km/h
-
Sprzęt Dwudziestoośmio calówka
-
Aktywność Jazda na rowerze
Gdybym jechał przed Wielką Wojną:.jpg)
ps. 23460 km to 0 km dla nowego łańcucha (28").
Kategoria Wpis serwisowy - rowery
Praca i serwis i prawie przejechanie i dzieci na ścieżce rowerowej
-
DST
37.04km
-
Czas
01:36
-
VAVG
23.15km/h
-
Sprzęt Dwudziestoośmio calówka
-
Aktywność Jazda na rowerze
1. I znów, drugi raz pod rząd, w czasie jazdy do/z pracy zostałem prawie przejechany. Jakiś Pan wjechał na rondo, chociaż miał mnie przed maską. W dwójkę zahamowaliśmy... poczym pan dał znać łapką, że to jednak ja miałem rację.
2. Na ścieżce rowerowej koło szkoły na Chwarznie było tyle dzieci (suma sumarum z 10 sztuk, że jutro skrobnę maila do tejże szkoły.
3. Okrzyczał mnie Pan, że nie jadę po ścieżce rowerowej...pokazałem mu faka...tylko, że ta ścieżka rowerowa ma z 400 metrów, w połowie jest przerwana schodami, zaczyna się i kończy w szczerym polu i, żeby się na nią dostać musiałbym przeciąć szosę i drugi raz ponownie, żeby z niej zjechać znów na drogę.
4. Koszulka rowerowa:
Kategoria Prawie mnie rozjechał samochód, różności: Ubrania rowerowe
Męskie sprawy na niemęskim rowerze
-
DST
1.00km
-
Sprzęt Obcy...
-
Aktywność Jazda na rowerze
Suwalszczyzna/ Prusy Wschodnie dzień 4
-
DST
70.00km
-
Sprzęt 26''
-
Aktywność Jazda na rowerze
Małe zygzaki do Ełku.
Powrót przepełnionym pociągiem do domu. O dziwo w pociągu pełna kultura, zero kłótni i agresji. Okazało się, że nie ma żadnych rezerwacji, nie ma ograniczeń co do przewozu rowerów...przepisy swoje, życie swoje...
Najstarszy krzyż, który znalazłem na Suwalszczyźnie (z 1822 r.)
Tysięczny bocian:
Granica cesarstw, państw, województw:
To już Prusy- cmentarz w Wilkasach:
Wszystkie zdjęcia z wyjazdu
Suwalszczyzna dzień 3
-
DST
95.30km
-
Sprzęt 26''
-
Aktywność Jazda na rowerze
DZIEŃ 3
Sejny- 17 km przez Puszczę Augustowską do Rogozów, wzdłuż Kanału, w górę na Wigry a na nocleg w stronę Prus.
Giby:
Konkretny pomnik poświęcony zabitym KOPistą:
17 km przez Puszczę Augustowką:
Zaginione w Puszczy Rogozy:
Antykomarowe gotowanie posiłku:
Wszystkie zdjęcia z wyjazdu
Prusy Wschodnie/Suwalszczyzna dzień 2
-
DST
113.44km
-
Sprzęt 26''
-
Aktywność Jazda na rowerze
DZIEŃ 2
skraj Puszczy Romnickiej- Dubienniki - mosty w Stańczykach - pola/lasy- Jeleniewo - Puńsk- Sejny- nocleg na płd od Sejn.
Bardzo duże wrażenie zrobiło przekroczenie granicy niemiecko- polskiej. Dubienniki, jeszcze w Prusach Wschodnich: cmentarz z I WŚ i ogromny neogotycki kościół. Potem pola/lasy/ wzgórza i wyjeżdżamy w Jeleniewie- a tam zupełnie inny kościół a na polach specyficzne krzyże.
Z powodu słabych oznaczeń nie wjechaliśmy do Suwalskiego Parku Krajobrazowego, ale go objechaliśmy.
Ale nie było żalu, bo na Suwalszczyźnie nie ma dróg nieatrakcyjnych.
Na koniec gminy Puńsk i Sejny, gdzie zamieszkuje mniejszość litewska.
(O Puński na wiki
W Sejnach obiad w restauracji litewskiej.
Dubienniki
widok z wiaduktów:
Wreszcie polskie miasteczko:
I krzyż:
Puńsk:
Zdjęć z Sejn nie mam bo...padało i miałem schowany aparat.
Zawsze można zajrzeć tu:
Sejny na wikipedii
Wszystkie zdjęcia z wyjazdu
Prusy Wschodnie dzień 1
-
DST
69.10km
-
Sprzęt 26''
-
Aktywność Jazda na rowerze
WSTĘP:
Druga majówka w tym roku, tym razem na Suwalszczyźnie. Pojechałem na góralu, bo cross wymagał serwisu.
DZIEŃ 1
TRASA:
Giżycko, Puszcza Borecka, Godłdap, skraj Puszczy Romnickiej
Cały pierwszy dzień jeszcze w Prusach Wschodnich.
Gdzieś za Giżyckiem:
Pierwszy denkmal:
Sielanka:
Zdjęcie potwornych komarów, które męczyły nas cały wyjazd:
Wszystkie zdjęcia z wyjazdu
Praca+ potrącił mnie samochód (powaga!)
-
DST
52.76km
-
Czas
02:28
-
VAVG
21.39km/h
-
Sprzęt Dwudziestoośmio calówka
-
Aktywność Jazda na rowerze
Największą atrakcją dzisiejszego dnia było to, że potrącił mnie samochód. A było to tak:
jadę sobie z pracy
Pani chce się dołączyć do ruchu
jedzie na mnie
ja odbijam w prawo
nie udało się
Pani uderza w rowerek...
(a nie działo się to w mieście ale jeszcze na Kaszubach)
Pani była w taki szoku, że nie godziło się na Panią krzyczeć. Tłumaczyła, że "to" jej zasłoniło i że mnie nie widziała. Byłem tak zaskoczony i rozbawiony tym zdarzeniem, że sprawdziłem tylko czy z rowerem wszystko gra (grało), pożegnałem się grzecznie życząc miłego dnia i pojechałem.
Potem raz mnie prawie przejechał jakiś pan a raz jakaś Pani prawie wjechała w grupę rowerzystów na przejściu.
Dla relaksu mapka terenu po którym jechałem, jeszcze bez obwodnicy, asfaltów itp. Na czerwono miejsce w którym przekraczałem granicę Polski i WMG (znaczy chyba to miejsce).
Kategoria Prawie mnie rozjechał samochód




