giovanni prowadzi tutaj blog rowerowy

Rowerowe przygody archiwisty z Prus Królewskich

Wpisy archiwalne w kategorii

Dystanse: 300 km

Dystans całkowity:1878.44 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:90:22
Średnia prędkość:20.79 km/h
Liczba aktywności:6
Średnio na aktywność:313.07 km i 15h 03m
Więcej statystyk

Gdynia - Kołobrzeg

  • DST 313.16km
  • Czas 14:11
  • VAVG 22.08km/h
  • Sprzęt Kolarzówka Sabinka
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 31 maja 2014 | dodano: 03.06.2014

Pojechałem z Maćkiem. Trasa: Karuzy, Bytów, Szczecinek, Połczyn Zdrój, Kołobrzeg (końcówka ścieżkami rowerowymi zrobionymi na liniach kolejki wąskotorowej).
Pierwszy taki dystans na kolarzówce. Daję radę.
O 23 coś tam byliśmy na miejscu, jedliśmy obiad i w kimę.





A w tym samym czasie mój pies został marynarzem i przepłynął z Gdyni do Pucka i spowrotem:




Kategoria Dystanse: 300 km

Pomorska nieudana 400 ka

Sobota, 24 sierpnia 2013 | dodano: 25.08.2013

Drugie i ostatnie podejście ad 2013 do dystansu 400- 500 km.
Do zobaczenie za rok:)
Trasa nieszczególna (nieodkrywcza): Gdynia - Ustka - Gdynia. Coś tam fajnego pooglądałem o czym zaświadczą zdjęcia:



Kościół w Gardnie Wielkiej:


I W Rowach:


Ustka:


Odrestaurowany cmentarz przy wsi Marzewino:




Gdzieś przy 213:







A gdybym cisnął przed wojną to:

NIEUDANA 400-KA PRZED WOJNĄ


Kategoria Dystanse: 300 km

300 km po Nordzie

Sobota, 29 czerwca 2013 | dodano: 29.06.2013

WSTĘP
Miało być więcej, ale się nie udało bo... ważna dla rowerzysty ciała część odmówiła współpracy.
TRASA
Na razie bez mapki (z meila, którego wysłałem Koledze- skreślenia to to co wyszło w życiu prawdziwym):
1.
Szemud
Strzepcz
Sierakowice
Sulęczyno
Parchowo (NIE MAM TEJ GMINY!!!!)
Bytów
Kłoczygłowy, Trzebielino, Kępice (nad Słupskiem) (NIE MAM TYCH GMIN!!!)
Słupsk
( to jestem pod 200 km czyli jak się nic nie powali to będę tam ok 15)
2.
szosa 213 do Krokowej.
a tam
3 a) dom
3 b) Hel i dom

do Żelazna a potem białymi drogami do Wejherowa i szosą koleczkowską do domu.
CZAS: od 4.20 rano do 23.00
WRAŻENIA:
Przede wszystkim wspaniałe widoki na obu częściach trasy. Robiłem mało zdjęć bo goniłem, ale naprawdę bomba. Na dole więcej wzgórz i konkretne lasy (Mirachowskie i takie co się zaczęły przy Kołczygłowach a skończyły przed Słupskiem) a u góry moja ulubiona szosa 213- kraina łagodności.
Słupsk muszę sobie spokojnie zrowerkować na lekko i przeczytać jakiś przewodnik o nim. Ze ścieżkami rowerowymi jak zwykle jaja. Pojawiają się i znikają, zmieniają strony ulicy, na wjeździe do miasta zakaz dla jazdy dla rowerów. Kicha.

Zło stało się na wylocie z Wejherowa- złapałem gumę- i to w moim maratonie. Podpompowałem bo się łudziłem i wjechałem na górę...tam już musiałem wymienić dętkę. Zauważyłem, że opona jest rozcięta z boku, ale zajmę się tym jutro.
ZDJĘCIA:
Ach te różnice językowe:

Słyszałem, że ZKP ma wprowadzić na Kaszubach cyfry rzymskie. Niedługo znów wymiana tablic:


Pierwsza nowa gmina (zdjęcie specjalnie dla Anki):


Krajobrazik:


Kolorki:


Jeziorko w koczygłowskich lasach:


Jeszcze o takiej godzinie 200ki nie miałem:


Kraina Łagodności na 213:


TROCHĘ HISTORII:
raczej jutro


Kategoria Dystanse: 300 km

300 km: Gdańsk - okolice Słupska - Gdańsk

Niedziela, 19 sierpnia 2012 | dodano: 19.08.2012

Dziś to wiele nie napiszę bo 5 minut temu wróciliśmy...
Jazda od 6 rano do 23.35, mało przerw, 3 cia w życiu 3seta, a pierwsza Idy. Teraz browarek, opis jutro pośle robotu.

Już jutro a więc:
1. Plan był taki, żeby wyjechać jak najwcześniej i zrobić 300 km w jak największej części przed zmrokiem. Trasa biegła z Gdańska na Wejherowo, potem przez kilka gmin w stronę Słupska, a powrót "górą"- szosą 213 do Redy.
Pierwsza 100 na lekko i szybko, bez problemów. Po niej 1/2 h przerwy. Następne 86 km do obiadu (w Wicku) już z większym wysiłkiem, ale też dobrze. Po obiedzie 1h przerwy. Potem do 260 już ciężko, odliczanie kolejnych odcinków do Redy. Z Redy przez miasto do Gdańska już bez przyjemności ale trzeba. A na koniec dokręcanie na siłę do 300 km.
Po sprawdzeniu licznika okazało się że oprócz tej 1,5 h przerw dłuższych wyszła jeszcze godzina w krótszych, nie planowanych.
Generalnie jestem bardzo zadowolony, w nocy jeszcze gadałem, że nie lubię tego dystansu, teraz jednak stwierdzam, że jest całkiem fajny i będę w przyszłości dalej tak jeździł (tak czyli 300ka od rana do nocy, bez etapu nocnego).
2. Z ciekawostek historycznych to przekraczaliśmy polsko- niemiecką granicę w tym miejscu:

Na szczęście już bez tych .....synów:

(zdjęcia z forum wmg)


Kategoria Dystanse: 300 km

Szczecin- Chojnice: wymęczone trzysta

Sobota, 11 sierpnia 2012 | dodano: 12.08.2012

1. Trasa Szczecin- droga nr 10- Wałcz - Złotów - Człuchów - Chojnice.
Miło być 400 i jazda sportowa, wyszło umiarkowanie. Może za rok...
Za to wpadło sporo zachodniopomorskich gmin, jedna wielkopolska i jedna pomorska.
Zaczęło się od wyjazdu ze Szczecina. Pierwsze 20 km masakra- remonty, brak ścieżek rowerowych/ chodników, ścieżki rowerowe prowadzące na brzeg rzeki zamiast na most...Masakra. Potem droga nr 10 zamienia się z drogę z szerokim poboczem, aby za Stargardem owo pobocze stracić. Tylko wtedy już większość pojazdów pouciekała na boki i dało się jechać bezpiecznie. Kilkadziesiąt km za miastem zaczęły się lasy, które ciągnęły się do Chojnic. Jechało się fajnie i szybko. 4 km przed Dębrznem zatrzymałem się na 4 h w lesie (była prawie pierwsza w nocy). Trochę kimałem, trochę trzęsłem się z zimna leżąc na karimacie. O 5 ruszyłem dalej ale jakoś straciłem ciśnienie na walkę o 400 km.
2. Mapa:
<div><a>href=''>1770266</a>  </div>

3. A teraz odrobina "wieśniactwa":


Kategoria Dystanse: 300 km

333 km po Warmii :)

Niedziela, 14 sierpnia 2011 | dodano: 15.08.2011

WSTĘP
333.35 km po Warmii.
Czas jazdy 16 i 2/3h
Czas rzeczywisty - od 14.30 do 11.15 dnia następnego
1 w życiu nocna jazda i pierwsze 300+ km
MAPA
<iframe src="/widget?width=600&height=400&maptype=2&extended=true&unit=km&redirect=no" width="600" height="515" border="0" frameborder="0" marginheight="0" marginwidth="0" scrolling="no"></iframe><br />Trasa rowerowa <a >">


Kategoria Dystanse: 300 km