giovanni prowadzi tutaj blog rowerowy

Rowerowe przygody archiwisty z Prus Królewskich

Darß- Rugia- Uznam: dzień 3

Niedziela, 5 maja 2013 | dodano: 09.05.2013

DZIEŃ 3
Po śniadaniu jedziemy przez taką fajną wąską mierzeję do Parku Narodowego Jasmund. Tam oglądamy białe, kredowe klify.
Cały ta część wyspy jest mocno zalesiona i pofałdowana i robi kapitalne wrażenie. Miasto Sassnitz przez które przejeżdżamy nie jest ładne samo w sobie ale jest kapitalnie położone między zalesionymi wzgórzami a morzem.
Dalej uciekamy z wyspy na stały ląd. Mijamy jakieś tam ośrodki KdF ale to zupełnie przereklamowane i nie warte nawet zrobienia zdjęcia.
Wyspę opuszczamy promem (4.8 euro za 2 osoby).

Śniadanie:








Jedziemy sobie szlakami rowerowymi wzdłuż wybrzeża, zwiedzamy Greifswald podejmujemy
próbę rozbicia namiotu w lesie nie opodal ale okazuje się on być rezerwatem i aż głupio tam łazić bo niszczy się kwiaty stanowiące ściółkę leśną. Postanawiamy szukać dalej. Na mapie znajduję coś zielonego i suma sumarum po 136 km lądujemy w lasku nad samym morzem.

Greifswald:





Droga na nocleg:



Nocleg:





Darß- Rugia- Uznam: dzień 3, ale w przeszłości

WSZYSTKIE ZDJĘCIA Z WYJAZDU




komentarze
giovanni
| 20:26 czwartek, 9 maja 2013 | linkuj To możemy zacząć się kłócić ;)
Sassnitz jest niesamowicie położone, ale wg mnie jest brzydkie. Mam świeże porównanie z kilkoma (chyba 9cioma) podobnej wielkości miastami niemieckim, które widziałem podczas tej majówki. I nijak ma się do Kołobrzegu i Sopotu (a te dwa miasta nijak mają się do siebie)...
Chyba że ominę;ismy jakąś część tego miasta.
pozdr
davidbaluch
| 19:59 czwartek, 9 maja 2013 | linkuj kocham wręcz Rugię i zazdroszczę wycieczki. Ja już 2 lata nie byłem, ale nieprawda,że Sassnitz nie jest ładne, tylko to miasto trzeba poznać i wiedzieć gdzie szukać piękna. Nasz Kołobrzeg czy Sopot się chowają.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!