Zaspa, Brzeźno, Jelitkowo

jak to dobrze że już mogę jeździć na rowerze!!!!!!
A miałem taki widoczek:

(prawie bo molo jest teraz w trochę innym miejscu)

Do sopockiej synagogi

Niestety została spalona przez Niemców w listopadzie roku 1938.

Nowy Port

Okazało się że z Brzeźna do centrum Nowego Portu prowadzi ścieżka rowerowa!
Takie miałem dziś widoczki:

Siłownia: Adaptacja Anatomiczna 1 ;)

Zgodnie z zasadami "Biblia Treningu Kolarza Górskiego" Joela Friela
Zamiast ćwiczyć tylko nogi postępuje z zasadami tej książki :)
Czyli
- rowerek ok 1o min.
- wyciskanie sztangi
- ściąganie drążka do klatki piersiowej
- wiosłowanie siedząc
- wiosłowanie stojąc
- barki (to mój pomysł a nie Joela)
- suwnica
- uginanie nóg leżąc
- "brzuszki" na ławeczce
- rowerek ok. 5 min
Wszystko 3-4 serie, bardzo małym ciężarem, 20 powtórzeń i tak 8 wejść na siłownie, potem pomyślę co dalej.

">King Kong

Do Sopotu

13.12

Modlitwa Pańska 1981

Ojcze nasz, któryś jest w niebie!
Wplątani w najdziwniejszą z wojen,
Ustami, które dławi knebel,
wołamy: święć się imię Twoje,
i, przyjdź królestwo Twoje święte,
otocz opieką kraj nasz cały
niechaj na karki nasze zgięte
nie spada więcej ciosów pały
Bądź wola Twoja. Pozwól ziścić
Gorące naszych serc pragnienia:
Niech szpicle, zdrajcy, komuniści
Przestaną deptać polską ziemię!
Niechaj moc Twoja zerwie pęta
Tych, co bezprawnie uwięzieni,
Niech gości sprawiedliwość święta
Jako w niebie, tak i na ziemi.
Chleba naszego powszedniego
i cierpliwości daj nam dzisiaj
Abyśmy dożyć mogli tego
Dnia, kiedy będzie zdrajca wisiał.
I odpuść nam dziś nasze winy,
Niech żądza zemsty nas nie plami,
I błędy odpuść, jako i my
Już lat czterdzieści odpuszczamy
A naszym winowajcom, Panie
Za udręczony naród polski,
Za zdradę, przemoc i tyranię
Sam wymierz słuszny wyrok Boski.
Niechaj im zdrad i zbrodni brzemię
Do dna sądnego kark ugniata,
I nie wódź nas na pokuszenie
By nikt z nas nie wyręczał kata.
Racz nie opuścić ludu swego
Co szloch rozpaczy w piersi tłumi,
Ale nas zbaw od tego złego,
Które na imię ma komunizm.
Amen.

Siłownia 1

Po raz pierwszy od 2007 r. zawitałem na siłownie, znów w z powodu rehabilitacji a nie z własnej woli. Powinienem zacząć "pakować" 1,5 tyg. temu, ale zachorowałem i dop. teraz czuję się dobrze. Dodatkowo motywuje mnie to że wg. "Biblii treningu kolarza górskiego" siłownia to nie jest całkowita strata czasu dla rowerzysty.

A z zupełnie innej beczki. Koszulki rowerowe związane z systemami totalitarnymi!
III Rzesza:

Z tego co pamiętam z artykułu przy którym znalazłem to zdjęcie to jest to koszulka zrobiona na rynek azjatycki przez jakąś tamtejszą firmę.

ZSRR:

Mój stosunek do Armii Czerwonej jest cieplejszy niż do Brunatnej, ale i tak bym nie założył.
A na koniec pizduś plastuś:

Do Zoppot a podczas powrotu zwiedzanie wioski rybackiej Glettkau

Przejechałem aż 12 km. Obyło się bez bólu, tak więc zwiększę sobie codzienny dystans do 10 km. Hip hip hip hura!...

Dziś byłem na tej ulicy, ale tych domów nie kojarzę, muszę jeszcze raz na to zerknąć.

W stronę Sopotu

Pierwszy dzień w pracy oraz wycieczka do...Brzeźna