giovanni prowadzi tutaj blog rowerowy

Rowerowe przygody archiwisty z Prus Królewskich

Darß- Rugia- Uznam: dzień 1

Piątek, 3 maja 2013 | dodano: 08.05.2013

WSTĘP
Majówkę w tym roku "odbyliśmy" na Półwyspie Darss(dzień), Rugii(2 dni) i wyspie Uznam(dzień) czyli w Niemczech. Wyjazd bardzo udany: i wspaniała przyroda i zabytki i wizyta w "innym" miejscu. Na końcu opisu wyjazdu podsumuje te wrażenia z "innego" miejsca, niestety nie wypadają one (te wrażenia) dla naszego kraju dobrze. Bo Niemcy to taki dziwny kraj, który szanuje swoich obywateli.
Żeby nie mieszać zdjęć współczesnych ze starymi pocztówkami postanowiłem pod normalnym wpisem z dnia podlinkować wpis, który zwiera stare obrazy miejsc, które zwiedzaliśmy. Pocztówki te nie są moją własnością i pochodzą z internetu...
Początek wyglądał tak, że pojechaliśmy we czwartek do Szczecina, przenocowaliśmy w PTSMie i rano w piątek...
MAPA CAŁOŚCI WYJAZDU (SCHEMATYCZNA):
Trasa rowerowa 2112516 - powered by Bikemap 
DZIEŃ 1
Szybka strzałka ze Szczecina do Pasewalk. Już od granicy zaskoczenie- od razu pojawia się ścieżka rowerowa, która będzie nam towarzyszyła do końca wyjazdu...
Tuż za granicą wita nas taka tablica:

(komentarz zbyteczny)

Wpadamy na dworzec 3 minuty przed ciapkiem. Podjeżdża pociąg i zaskoczenie: PERON JEST NA WYSOKOŚCI PODŁOGI WAGONU!!! Wprowadzamy rowery. Teraz już nie zaskoczenie- w pociągu nikt nie pali. Trzecia miła rzecz to, to że za kupienie biletów w pociągu nie ma dopłaty i że zapłaciłem za nie połowę tego co pokazywał internet (jakaś promocja czy cuś??). Mamy przesiadkę w Stralslundzie. Tam było całe 10 CM RÓŻNICY W POZIOMIE PODŁOGI WAGONU I PERONU!!!Dodać należy jeszcze, że pociąg informuje głośno co stację, z której strony będzie peron.
Wysiadamy w Ribnitz i zasuwamy na półwysep Darssen. Ten półwysep to najpierw plaże a potem lasy:








A na koniec latarnia:


Generalnie to mieliśmy przejechać przez ten półwysep szosą, ale jak wpadliśmy w ścieżki rowerowe to spędziliśmy na nim cały dzień.
Śpimy gdzieś między Prerow a Zingst, w lasku, tuż za wydmami, tak więc słyszymy morze.
A to nasza kuchnia:


A tak by wyglądał nasz dzień, gdybyśmy pojechali plus minus 100 lat a temu:

Darß- Rugia- Uznam: dzień 1, ale w przeszłości

WSZYSTKIE ZDJĘCIA Z WYJAZDU




komentarze
memento
| 19:53 czwartek, 9 maja 2013 | linkuj Czad!

Świetne te retrospekcje.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!