giovanni prowadzi tutaj blog rowerowy

Rowerowe przygody archiwisty z Prus Królewskich

Wpisy archiwalne w kategorii

Dystanse: 200 km

Dystans całkowity:12030.62 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:351:17
Średnia prędkość:20.49 km/h
Liczba aktywności:57
Średnio na aktywność:211.06 km i 10h 19m
Więcej statystyk

Olsztyn - Gdańsk

Niedziela, 8 maja 2011 | dodano: 09.05.2011

Trasa: Olsztyn - Łukta - Morąg - Zlewo - Dzieżgoń - Malbork - Tczew - Lichnowy - Gdańsk


Kategoria Dystanse: 200 km

Gdańsk - Olsztyn

Sobota, 7 maja 2011 | dodano: 09.05.2011

Wreszcie 200 po pięknej Warmii. Trasa trochę inna niż zwykle: Gdańsk - Sobieszewo - Rybina - Elbląg - Pasłęk (szlakiem rowerowy) - Orneta- Dobre Miasto - Olsztyn


Kategoria Dystanse: 200 km

Gdynia- Olsztyn

Niedziela, 15 sierpnia 2010 | dodano: 16.08.2010


Kategoria Dystanse: 200 km

Gdynia- Toruń wzdłuż Wisły: czasem słońce czasem deszcz

Sobota, 17 lipca 2010 | dodano: 18.07.2010

Wycieczka Gdynia- Toruń.
Wyjście o 7 rano, trasa następująca:
Gdynia- Gdańsk- Tczew (częściowo szlakiem, głównie szosami)- Nizina Walichnowska (tu trzeba wrócić i obfocić kościoły i cmentarze- Gniew- prom- Grudziądz- Toruń.
Najpierw masakra upałowa, potem straszny deszcz. A ja jeszcze zamiast zrobić objazd to poprowadziłem rower skrótem, takim, że miałem błota po kostki. Generalnie słabsza forma i suma sumarum dojechałem do Fortu IV na 21.30.
Podczas całego dnia wypiłem 10.9 kg płynów: trochę kawy, trochę koli, 2 piwa (na koniec) a reszta to woda, głównie gazowona.


Kategoria Dystanse: 200 km

Gdynia- Olsztyn- 207 km i znów życiówka:)

Sobota, 26 czerwca 2010 | dodano: 27.06.2010

Trasa z Gdyni, spod mojego bloku do Olsztyna.
207 km, czas wycieczki 12h 15 min., w tym jazdy 9 h. 47 min.
Celem było sprawdzenie czy po przejechaniu 200 km jestem w stanie następnego dnia jechać 100 km. Okazało się że jestem. Teraz pora na 200/200 km.
Mapa i zdjęcia niebawem.

MAPA:
<div><iframe src="/widget?width=600&height=400&maptype=2&extended=true&unit=km&redirect=no" width="600" height="515" border="0" frameborder="0" marginheight="0" marginwidth="0" scrolling="no"></iframe><br />Trasa rowerowa <a style="color:#2a88ac; text-decoration:underline;">


Kategoria Dystanse: 200 km

Gdynia- Łeba i na abarot- 200.68 km - ŻYCIÓWKA!

Niedziela, 13 czerwca 2010 | dodano: 13.06.2010

WSTĘP:
Gdynia- Łeba i na abarot- 180 km
dokręcanie "po dzielni"- 20 km
i razem padł rekord życia.

MAPA:
<br />Trasa rowerowa <a style="color:#2a88ac; text-decoration:underline;" href="">540550</a> - powered by <a style="color:#2a88ac; text-decoration:underline;" href="http://www.bikemap.net">Bikemap</a> </div>">Opis linka

Wkradł się błąd. Jechałem przez Mierzyno, Tadzino, Kostkowo, a nie bardziej na pn przez Gniewino, jak zaznaczyłem.

ZDJĘCIA:
Motocykliści z Finlandii, też byli na Przylądku Północnym


Ja w połowie drogi, duże fale na morzu!


Niemcy popsuli mi radość z jazdy drogą 213


OPIS:
Zaczęło się od tego, że miałem w wychodne tylko 1 wolny dzień. W sobotę udało się wreszcie doprowadzić 28 do porządku. Sam nie wiem dlaczego wpadłem na pomysł aby jechać na Łebę. A ponieważ w maju przejechałem 199 km postanowiłem teraz przebić ten wynik.
Na początek mały zonk. W Kamieniu okazało się że nie mam mapy. Na szczęście mogłem liczyć na GPSa (Goblinek Spomaga Podróż)- dzwoniłem do mojej dziewczyny a ona mnie pilotowała. Bez tego nie dojechał bym z Kamienia do Strzepcza.
Po drodze zwiedziłem Lębork. Droga Lębork- Łeba jest słaba- wąska i dosyć duży ruch. Lepiej wygląda 213 z Łeby na Puck. Na 98 km, już w Łebie, załapałem zmęczenie, musiałem walnąć kawkę. Sama Łeba sprawia bardzo miłe wrażenie, z przyjemnością wrócę tam zimą/ jesienią jak turystów nie będzie. Na 110 byłem już na 213, z prawie zerowych ruchem i mogłem odpalić super dopalacz - muzykę discopolo z mp3. Pomogło! Niestety wzdłuż tej drogi Niemcy prowadzili więzniów ze Sztuthofu i bardzo często widać było tabliczki upamiętniające ofiary tego marszu śmierci.
Na 160 km byłem w Wejherowie. Czułem już zjazd i zrobiłem przez to głupi błąd. Zamiast jechać szosą na Bieszkowic postanowiłem jechać wzdłuż głównej drogi. Syf kiła i mogiła- dużo samochodów i chodniki. W domu byłem na 180 km, 20 musiałem głupio dokręcić po okolicznych dzielnicach.
Po zjedzeniu uczciwego obiadu i wypiciu 3 piw poszedłem spać. Obudziłem się ze zmęczenia o 4 rano...O 6 wyszedłem do roboty.


Kategoria Dystanse: 200 km

HARPAGAN + pobicie rekordu życia- 199 km

  • DST 199.00km
  • Sprzęt 26''
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 8 maja 2010 | dodano: 08.05.2010

Czas od 4.30 do 19.38.
Harpagan + dojazd na (18.47 km) i powrót z (25 km).
44 punkty.
Na razie piszę tyle bo zaraz idę spać.
pozdrawiam!



ps.
Chwilowe 1-sze miejsce ;)


Kategoria Dystanse: 200 km