Praca- czyli kierowcy to kurwy a Giovanni przeprowadza babcię przez jezdnie.
-
DST
26.43km
-
Czas
01:08
-
VAVG
23.32km/h
-
Sprzęt Dwudziestoośmio calówka
-
Aktywność Jazda na rowerze
Ulica Bitwy pod Płowcami, przejście dla pieszych. Widzę starszą panią, która stoi przed przejściem po mojej stronie ulicy. Zatrzymuje się (czyli siebie i samochody za mną) i daje jej znać ręką, że może przechodzić. Ona, że nie bo się boi samochodów, bo ją nawet niedawno jeden potrącił. To czekam. A samochody z na przeciwka jak gdyby nigdy nic- jadą dalej. Chuj, że pani chce przejść, chuj, że ruch na drugim pasie już wstrzymany. Trzeba przyznać, że 2 zwolniło troszkę. Brawo dla nich.
A ja na to wjechałem na przejście i zatrzymałem się po środku blokując ruch samochodów tym razem także z na przeciwka. Pani podziękowała i przeszła z pieskiem na spacer. Ktoś tam na mnie trąbnoł (jak to się piszę!!!!????) i spodziewałem, się, że będę mógł się na kimś wyżyć, ale nic się nie stało. Nawet kierowca co stał za mną pokazał mi kciukiem, że moją akcję popiera. Tak czy inaczej część kierowców to kurwy.
ps. w Gdyni jak przejeżdżałem przez przejazd dla rowerów to samochody się nie zatrzymały a w Sopocie jakiś koleś przed dołączeniem się do ruchu zablokował przejazd dla rowerów i przejście dla pieszych.
ps. na uspokojenie słowackie klimaty:
&feature=related">...