giovanni prowadzi tutaj blog rowerowy

Rowerowe przygody archiwisty z Prus Królewskich

Po W-wie...

Sobota, 21 lipca 2012 | dodano: 23.07.2012

I co. Jesteśmy w Polsce. Kierowcy jeżdżą w porządku, przeżywamy pokaukazki szok. Ale w przejściach podziemnych brak pochylni dla matki z dzieckiem/ człowieka z rowerem. Nastąpiła też pierwsza w kraju kłótnia z rodakiem o miejsce w kolejce. Ubodło mnie szczególnie, że ten rodak był metroseksualny a takich nie trawię.

Największe jaja były z PKP. Pani debilka w kasie nie chciała sprzedać biletów na rowery bo "wszystkie miejsca zostały wykupione". W innym pociągu (do Olsztyna) z kolei miała być "wolna amerykanka" z rowerami i nie wiadomo czy będzie miejsce. Plus była bardzo niemiła.

Bardzo bardzo zdenerwawany wbijałem się bez biletu do mojego pociągu. I co się okazało...rowerów komplet (trzy)- czyli kolejne trzy weszły bez problemu na stojąco a nie wiszcząco. Pociąg prawie pusty...CHWD Panią z PKP!!!




komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!