giovanni prowadzi tutaj blog rowerowy

Rowerowe przygody archiwisty z Prus Królewskich

220 po Kociewiu i Kaszubach a kierowcy samchodowi to kurwy

  • DST 220.50km
  • Czas 08:56
  • VAVG 24.68km/h
  • Sprzęt Kolarzówka Sabinka
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 20 maja 2012 | dodano: 20.05.2012

A więc wypadła niedziela z czasem na dłuższy dystans.
Plan operacyjny był taki:

Początek z Morzeszczyna.
I pierwszy szok!!! W pociągu nikt nie palił w rowerowym!!!A dodatkowo podróż umilałem sobie pogawędką z lechistą z Gdyni, pochodzącym z Pelplina, który wyjaśnił mi dlaczego w Pelplinie żyje się tak ciekawie.

Sama traska jak traska. Problemy ze "zdrowiem" zaczęły się na ok. 150 km -ból pleców, barków, karku i nadgarstków. Kolana dały radę, pobolewały tylko na samym początku, jak się rozkręcałem.

Jeśli chodzi o drogi ta na początku ok, wielkim rozczarowaniem była droga 22 zrobiona z płyt, na sporej części słabo polanych asfaltem, między płytami zdarzały się szczeliny tak więc w oczach już miałem wizję kolejnego snejka. Zaskoczenie pozytywne to droga z Łąg do Osiecznej - idealnie gładziudki asfalt, chociaż to droga biała (na mapie) droga Osieczna- Czersk masakra, ale można się było tego spodziewać bo ile dróg prowadzących do/ z "Ghost town" może być dobrych?
Na koniec wjazd do Gdańska...masakra. Koło Rębiechowa jakieś budowy i objazdy, pojechałem 20ką na Chwaszczyno. Masakra- wąska ale za to bez pobocza.
A radio mówi, że u nas ze ścieżkami dla rowerzystów jest okej...
Jeśli chodzi o kierowców to są tu wyjątkowe kurwy. Zwykle na wyjazd mam 1 sytuację dla mnie niebezpieczną, na tym miałem z cztery. Potem dowiedziałem się, że tego dnia w 3mieście też im rozum odebrało...

Pocztówki z trasy:
(zdjęcia z netu- źródła widać po ich adresach)
Gmina Morzeszczyn

Czersk


Kategoria Dystanse: 200 km


komentarze
giovanni
| 19:06 wtorek, 22 maja 2012 | linkuj Jest asfalt, sztuka nówka, nie śmigany, lepszy niż na niektórych krajówkach <- poważnie. Równy jak szkło. Z głównej szosy w Łągach jest drogowskaz "Osieczna 13 km". Jak spojrzałem na mapę, to bałem się tam pojechać, ale zaryzykowałem i się opłaciło.
Natomiast z Osiecznej do Czerska jest asfalt cały podziurawiony, łatany po 100 razy, więc musiałem jechać wolno i bałem się, ze snejka załapie.

pozdr
Turysta
| 17:11 wtorek, 22 maja 2012 | linkuj Z Łęgu do Osiecznej jest asfalt? Mógłbyś nakreślić tę drogę na jakiejś mapce?
Pytam, bo w zeszłym roku jechaliśmy tamtędy, ale po piachu.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!