giovanni prowadzi tutaj blog rowerowy

Rowerowe przygody archiwisty z Prus Królewskich

urlop

Sobota, 26 lipca 2014 | dodano: 14.08.2014

Start o 5 tej, a miał być o 4 tej. Szalona jazda do Jeleniej Góry i spóźnienie 15 minut na pociąg. Następny był już po 10 h. Trochę jeździmy po Jeleniej, jemy dwa obiady, trujemy się i wsiadamy do ciapka. Pani w kasie była meganiekompetentna i oszwabiła opolaczyła ans do 50 zł, ale udało się odkręcić. UWAŻAJCIE NA PANIĄ Z KASY W JELENIEJ GÓRZE!!!

A na rynku mój ulubiony antykwariat:











komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!